Była kiedyś głowa ścięta, należąca do środkowo-europejskiego kmiota o imieniu Baggante (czyt. „bażante”). Działo się to w XVI wieku.
Głowa przeleżała w domu państwa Buggante (czyt. „bużante”) i uznawana była za piłkę do koszykówki (wówczas znana była tylko piłka do „koszipruty”, czyli szybkiego prucia naprzód z piłką w ręku). Rzadko używana, potrafiła odbijać się sama, nie tracąc powietrza i zapału. Jej marzeniem była podróż w teraźniejszość, postrzegana jako czas doskonały, pozbawiony biedy. Głowa nie wiedziała, jak tego dokonać, dlatego codziennie odbijała się od krawężnika, zaginając czasoprzestrzeń. Była ona w dwóch miejscach naraz, dzięki czemu mogła spostrzec różnice pomiędzy epokami, uczestniczyć w przeszłości i przyszłości.
Warto wspomnieć, kim był kmiot o imieniu Baggante. Czcił on bażanty wołowe, rzadką odmianę ptaków schabowych. Oznaczało to, że chadzał na wielkie pola uprawne z podejrzanie urodzajnymi plonami i głaskał ptaki oraz kłosy. Chciał on w ten sposób uzyskać przychylność św. Bażanciny, patronki uczty i urodzajów. Ptaki wcale nie były zadowolone z powodu nadmiernych głaskań, ponieważ to przeszkadzało im w spożywaniu posiłku. Jadły zazwyczaj ziemię i same siebie, tworząc jednego wielkiego schabowego. Później mięso zamieniało się w pisklęta, które spożywały resztki i atomy schabowego po to, by za chwilę urosnąć i stać się pełnoprawnym kotletem schabowym. I tak działo się ciągle, dopóki nie przerywał im Baggante, wieśniak z doliny Półścianki.
Marzeniem kmiota, który jeszcze wtedy miał głowę, było zamienienie się w jednego z obserwowanych ptaków. Przez to sam odrąbał sobie głowę za pomocą ostrej struny z pianina państwa Buggante, którzy odnaleźli go martwego w pokoju zabaw. Głowa jego okazała się jednak żywa, dlatego pozwalali jej na wypowiedź i życie zgodne z prawami piłki do koszipruty.
Prawdziwym powodem odrąbania sobie głowy przez kmiota była chęć połączenia się z ptakami schabowymi, które wzajemnie się pożerały. Chciał on stworzyć rozumną cywilizację, która nieustannie rozmnaża się, a przez to staje się nadzieją dla przyszłości. Najgłębszym jego pragnieniem było przejęcie doliny Półścianki jako ptak schabowy, aby zapanował w niej spokój. Tego nie rozumieli kłótliwi mieszkańcy średniowiecznej wsi, spożywający ptaki schabowe. Niestety nie udało się, a głowa kmiota pozostaje do dzisiaj znakiem „nieśmiertelnej chęci zmian”.
Zanotowano ważną dla ludzkości wypowiedź głowy:
„Wszystko przepadło! Jest jednak nadzieja na odbudowanie imperium za pomocą przeniesienia w czasie, kiedy jestem w całości kmiotem. Zróbcie lepsze krawężniki, a może uda mi się przenieść w czasie i poprawić przeszłość”.