Dominika „Kobieta-Pasikonik” Polok – około roku 1997 postanowiła podarować mamie wróbla, dostrzeżonego na dachu garażu; tym bardziej, że akurat o dach była oparta drabina. Zanim weszła na dach, wróbel odleciał, następnie zaś konieczne było sprowadzenie jej z dachu przez osobę dorosłą, dopingowaną przez brata („Szybko, zaraz się dobranocka zaczyna!”). Scharakteryzowana akcja stanowiła zdekonstruowaną inscenizację przysłowia „Lepszy wróbel w garści, niż kanarek na dachu”.