Nie chcę się oprzeć.
Nie chcę się oprzeć opisaniu, raczej może tej potrzebie, zanim zapomnę.
Na peronowej ławce stacji Warszawa Zachodnia (może to ważne)
obok mnie (to zdecydowanie ważne)
siedzi:
on tyło-bokiem. Widzę tylko głowę z równo ostrzyżonymi na 3 mm włosami i
zasłanianie ucha. Mogłabym napisać “ucho zasłonięte”, ale przecież w tym szczególnym przypadku go nie widzę.
Przeczyłoby to zasłonięciu.
A tak przeczy pewności istnienia ucha, choć istota zasłaniania przed przeciągiem to właśnie potwierdza.
Zatem niewiele widzę. Nie ma to jednak znaczenia, bo nie o tej osobie chcę pisać.
Mam potrzebę napisać o istocie rzeczy, którą dostrzegam dzięki głowie widocznej nad już opisaną.
To głowa kobiety w kucyku. Fryzura niby banalna, ale dla nastolatki. Przyglądam się głowie i widzę dysonans. wewnętrzny między częściami głowy. Twarz nosi znamiona grawitacji, skóra jesieni życia, rzęsy już prawie niewidoczne, brwi zgoła nie ma. Oczy już są wypatrzone – mniej w nich ciekawości i blasku, za to sporo ciepła, wyrozumiałości i współczucia wobec obcych (często) dzieci.
Oceniam rzeczowo, realistycznie relacje między dwiema głowami. Matka i syn? Rzucam oko nawet na teren pobliski – szal, kurtkę z materiału przypominającego coś, co nazywano kiedyś ortalionem (nie ma odpowiednika we współczesnej polszczyźnie) z kapturem obrośniętym sztucznym futerkiem. Pasuje do kucyka. Nie do twarzy.
I nagle mam, jest! Doświadczenie epifanii.
Ma posiwiałą twarz!
Zamiast włosów. To jest możliwe.
P.S. Czas rozgaszcza się nierównolegle. Nie tylko w czasie, także w przestrzeni. Można mieć równolegle postępujący czas w całym ciele. To jednak nieczęste. Czasem włosy nie siwieją na przekór czasowi. Czasem czas umiejscawia się punktowo siwą kępką. Czasem nie do kompletu jest młoda twarz – wówczas sytuacja jest najprostsza, bo można zafarbować włosy. Ale co, kiedy jest odwrotnie – we włosach czas stanął, nie zmierzwił ich, nie przerzedził, nie wysuszył i nie odbarwił? Zajął się za to twarzą. Skoncentrował na każdym szczególe. Włos łatwo pomalować, a twarz?